5. Ewangelizacja wśród osób obojętnych religijnie

Sylwester Wójcik
Koinonia św. Pawła


Jak mówić o Bogu osobom, które nie są w ogóle zainteresowane treściami religijnymi? Pragnę podzielić się tym, czego doświadczyliśmy, próbując znaleźć odpowiedź na to pytanie. Przede wszystkim na drodze posługi doszliśmy do wniosku, że osobom, które nie są zainteresowane żadnymi treściami religijnymi, nie tyle należy głosić treści religijne same w sobie, co przedstawić im osobę Jezusa Chrystusa. Jest to uzasadnione tym, że często są to ochrzczeni, ale w ich życiu wiara osłabła lub zaginęła. Wiara zaś, jak mówi Słowo Boże: „rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest Słowo Chrystusa”
(Rz 10,17). Kierując się tym, pragniemy takim osobom przede wszystkim zaprezentować żywą osobę Jezusa Chrystusa. Czynimy to poprzez pierwsze głoszenie Ewangelii, proklamację kerygmatu, tak aby wiara mogła się w nich na nowo zrodzić.
Głosimy więc na początku pierwsze prawdy o miłości Bożej, o grzechu oraz o tym, że Jezus umierając i zmartwychwstając, odkupił nas. Osoba zapraszana jest do osobistej decyzji wiary i nawrócenia: do przyjęcia Jezusa jako jedynego Pana i Zbawiciela. Kolejnym dopiero krokiem jest zaproszenie do wspólnoty, gdzie doświadczając Ducha Świętego taka osoba może wzrastać słuchając katechez, szerszych treści religijnych oraz postępować dalej drogą formacji.
Teraz pragnę podzielić się konkretnymi sposobami przekazywania Ewangelii osobom obojętnym religijnie.
Osoby obojętne religijnie najczęściej nie przychodzą do Kościoła i nie wypełniają naszych świątyń. Istnieje konieczność, aby nie czekając na nich, wyjść tam gdzie oni żyją na co dzień. Organizujemy więc ewangelizacje uliczne. Przez bezpośrednie głoszenie, ale i przez śpiew, pantomimę próbujemy dotrzeć do obecnych.
Kolejnym sposobem jest organizowany przez nasze szkoły Kurs Pawła. Celem tego kursu jest przygotowanie uczestników do głoszenia Ewangelii w prosty, przejrzysty sposób, tak, aby w rezultacie pomóc osobie ewangelizowanej w podjęciu decyzji uczynienia Jezusa osobistym Panem i Zbawicielem. Kurs ten kończy się wyjściem ewangelizacyjnym. W tym właśnie czasie jest okazja, aby dotrzeć do osób obojętnych religijnie. Dwójki, lub trójki ewangelizatorów chodząc od drzwi do drzwi, spotykają często osoby, które są obojętne religijnie.
W czasie ewangelizacji ulicznej, dwukrotnie spotkałem osoby, które tak bardzo zagubiły się w życiu, iż chciały sobie odebrać życie. Dla nich spotkanie z Ewangelią było naprawdę jedynym sposobem odzyskania sensu życia. Takie osoby, żyjące z dala lub na pograniczu Kościoła, najczęściej nie będą same szukać pomocy w Kościele i do nich trzeba wychodzić w sposób uprzedzający.