3. Ewangelizacja małżeństw przeżywających trudności

Katarzyna i Andrzej Łukowscy

Wiele się dzisiaj mówi o małżeństwach przeżywających trudności. Z tylu stron słyszymy o małżeńskich dramatach: cierpiących, skłóconych rodzinach, tragediach uzależnień, przemocy, trudnościach materialnych tak wiel-
kich, że odbierają niekiedy całą radość i całą nadzieję. Można by też przytaczać niezliczone wręcz głosy pełne troski o to największe dobro każdego narodu i każdego społeczeństwa , jakim jest małżeństwo oraz zdrowa, silna rodzina. Jest to przede wszystkim głos Kościoła i jego pasterzy, ruchów
i stowarzyszeń prorodzinnych, a także niektórych sił politycznych i spo-
łecznych świadomych tego, że nie da się ani odnowić, ani zreformować społeczeństwa, u którego podstaw, fundamentów, tj. w małżeństwie, rodzi-
nie zanika duch ofiary, służby, zanika dialog, pojednanie – słowem życio-dajna miłość, która „jest cierpliwa, łaskawa”, która „nie szuka swego, nie unosi się gniewem” i która „wszystko przetrzyma”. Zamiast tego ugruntowuje się egoizm, postawa roszczeniowa obecna nawet w relacjach pomiędzy najbliższymi sobie osobami, widzimy niedojrzałość i niemożność głębszego zaangażowania się, tak, by stać się dla drugiego darem. To prawda, że duch tego świata, duch konsumpcji i użycia wdarł się do relacji małżeńskich i rodzinnych stając się poważnym zagrożeniem dla rozwoju miłości małżeńskiej.
Mówić o małżeństwach przeżywających trudności nigdy nie jest łatwo, bo zawsze spotykamy się wtedy oko w oko z ludzkim cierpieniem, niezliczonymi sytuacjami tak ciężkimi i powikłanymi, że po ludzku wydają się bez wyjścia. Co więcej, jest to w większym bądź mniejszym stopniu rzeczywistość każdego z nas – także małżeństw tutaj obecnych: trudy, zranienia, konflikty nie omijają przecież i tych nawet najbardziej świadomych swego powołania, i tych przeżywających głębiej swoją wiarę...Tutaj i zawsze odpowiedzią mogą być niezapomniane słowa Ojca Świętego z ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny: „Jakiekolwiek rodziłyby się trudności, nie można rezygnować z obrony tej pierwotnej miłości, która zjednoczyła dwoje ludzi i której Bóg nieustannie błogosławi. Małżeństwo jest drogą świętości, nawet wtedy, gdy staje się drogą krzyżową ” (Stary Sącz, 16.06.1999 r.).
Znane są w Polsce rozmaite formy pracy z małżeństwami: spotkania weekendowe, rekolekcje, sesje, warsztaty organizowane przez wspólnoty, ruchy i stowarzyszenia katolickie. Jedną z takich propozycji skierowanych do małżeństw i rodzin jest sesja Kana i związana z nią dalsza formacja organizowana przez Wspólnotę Nowa Droga (Chemin Neuf).
Fundamentem tej sesji jest Dobra Nowina zawarta w ewangelii o Kanie Galilejskiej (stąd nazwa rekolekcji). Jezus, który został zaproszony na wesele, sprawił, że w miejsce braku, niedostatku („nie mają już wina”), pojawiła się pełnia, obfitość. Dobrą Nowiną głoszoną małżeństwu jest właśnie ta: Jezus pragnie być obecny w życiu każdego małżeństwa.
Konferencje, tematy grup dzielenia oraz świadectwa głoszone każdego dnia dotyczą fundamentalnych zagadnień życia małżeńskiego, takich jak modlit-wa, dialog, przebaczenie i pojednanie w małżeństwie, małżeństwa jako przymierza, daru seksualności. Szczególnie ważny jest ów problem dialogu. Żyjemy w czasach, kiedy informacje można przekazać niemal w ułamku sekundy, a coraz trudniej jest ze sobą rozmawiać, porozumieć się, dzielić się swoim przeżywaniem rzeczywistości. Dlatego na sesjach Kana proponujemy różne for-
my zajęć, które pozwalają wejść na drogę dialogu, dzielenia się między małżonkami. Jednak, przede wszystkim jest to sesja ewangelizacyjna i dlatego proponujemy przejść od dialogu do „trylogu” (czyli my dwoje i Bóg). Ten moment spotkania z Panem, wspólnej modlitwy jest dla wielu małżeństw przełomowy. Chodzi właśnie o to, aby z tego spotkania, a także z doświadczenia Jego miłosierdzia (dzień pojednania), z doświadczenia Jego mocy (świadectwa innych małżeństw, wspólna modlitwa, posługa sakramentalna) zrodziła się nadzieja i pragnienie, by odtąd budować swoje życie na fundamencie wiary. Jeszcze raz więc wypada powtórzyć za Ojcem Świętym: „Małżeństwo jest drogą świętości, nawet wtedy, gdy staje się drogą krzyżową.” To prawda, że Ewangelia nie obiecuje łatwego życia, ale życie w Bogu, życie z Bogiem jest piękne, ma wielką wartość. Świadectwo wiernej i trwałej (mimo trudności) miłości małżeńskiej jest zwłaszcza dzisiaj, w czasach kiedy sama instytucja małżeństwa bywa tak deprecjonowana i ośmieszana, szczególnie potrzebne światu.
Ewangelizacja małżeństwa jest najlepszą drogą do ewangelizacji rodziny. Gdy mama i tata jednają się ze sobą, gdy zaczynają ze sobą rozmawiać, modlić się lub po prostu pragną uczynić swój związek jeszcze solidniejszym, to jest to najlepszy dar, jaki mogą dać swoim dzieciom. W sesjach Kany uczestniczą także dzieci. W swoich grupach wiekowych, stosownie do możliwości i etapu rozwojowego przeżywają one sesję w takiej samej dynamice jak dorośli. Spotkanie rodziców i dzieci w dniu święta kończącego sesję (dzieci od 8 do 17 roku życia przeżywają swoją sesję w innym miejscu niż dorośli) jest zawsze bardzo poruszające, to spotkanie osób z których każda, nawet ta najmłodsza, doświadczyła czegoś ważnego, to moment jakby odnalezienia się i przyjęcia na nowo.
Sesja Kana i związana z nią dalsza formacja jest tylko jedną z możliwości
– zawsze chodzi przecież o to samo – by wejść na drogę z Bogiem, bo tylko On jest źródłem miłości, jedności, pojednania... Można by opowiedzieć tutaj wiele historii małżeństw, historii ludzkich dramatów i cierpień, ale także i historii pojednań, nawróceń, odzyskanej nadziei. To prawda, że wielokrotnie stajemy bezradni wobec ogromu dramatów małżeńskich czy rodzinnych – po ludzku można wtedy tylko powiedzieć „to sytuacja bez wyjścia”. Jes-teśmy jednak, jak wielu innych, świadkami mocy Bożego miłosierdzia, mocy zmartwychwstania. Wierzymy, że na małżonków zawsze czeka owo „najlepsze wino”!