Antonio Baggio
wykładowca etyki społecznej na Uniwersytecie Gregoriana

Chciałbym rozpocząć tę krótką refleksję od pewnego faktu, który tworzy początek naszego doświadczenia i naszej polityki. Podczas II wojny światowej narody Europy były niszczone i obydwa nasze kraje doskonale to pamiętają. Wojna burzyła domy, zabijała, ale niszczyła także nadzieje, ideały. Instytucje polityczne nie funkcjonowały, a także prawo nie miało wartości. Niektórzy twierdzą, że wojna jest rodzajem polityki, w rzeczywistości jest ona jej porażką. Jeśli celem polityki jest realizacja dobra wspólnego wszystkich, wojna ukazuje, że cel ten nie jest osiągany. Wśród bombardowań pierwsi członkowie ruchu Focolari zrozumieli, że jedynym ideałem, który nie ulega zniszczeniu jest Bóg.
Bóg objawił się w ich sercach jako Miłość, Miłość cierpiąca, gdyż w pełni uczestniczyła w ciele Chrystusa, w cierpieniach i konfliktach człowieka. Aby odpowiedzieć na miłość Boga zrozumiały, że powinny miłować się wzajemnie oraz osoby cierpiące, które znajdowały się wokół nich. Jakie znaczenie ma dla polityki to doświadczenie?

Spójrzmy na ich codzienne życie. Ubogi puka do drzwi i otrzymuje jabłko. Następnie ktoś przynosi im do domu worek pełen jabłek. Fokolariny również i to podarowują, ale zaraz przychodzi ktoś inny przynosząc całą walizkę jabłek. Najbardziej interesujące jest to, że także ubodzy przychodzili do focolare, aby podarować to, co Opatrzność im zesłała. W ten sposób wokół focolare rodziła się wspólnota, na nowo budowały się odniesienia zaufania między ludźmi. W środku chaosu wywołanego wojną tworzył się nowy porządek społeczny. Miłość stawała się prawem wszystkich praw. To ona tworzyła wspólnotę i otwierała nowe możliwości dla polityki. Jest to prawo ewangeliczne, ale jest to także prawo ludzkie, a chrześcijaństwo w każdej epoce odkrywa je w nowy sposób. Prawdą jest, że wielkie konflikty i wojny uwarunkowują historię. To jednak nie wojny, nie zło tworzą nową rzeczywistość dobra. Tak naprawdę tylko miłość tworzy coś nowego. Jak rodziny opierają się na miłości rodziców, tak samo fundamentem narodów jest krew męczenników, którzy oddali swoje życie. I to jest tajemnica nowego, autentycznie chrześcijańskiego pojmowania i przeżywania polityki.

Już w latach pięćdziesiątych we włoskim parlamencie niektórzy senatorowie chcieli żyć tym ideałem jedności praktykując to, co nazwaliśmy sztuką miłowania, kochając nie tylko kolegów z partii, ale także i innych - ponieważ w decyzjach politycznych wszyscy mają swój udział.

Nie było to łatwe, gdyż w tamtym czasie Włochy wychodziły z wojny, także wewnętrznej, ale ci parlamentarzyści byli w stanie zrealizować trzeci aspekt sztuki miłowania, który Pismo Święte nazywa "jednoczeniem się". Doświadczyli, że jeżeli przynajmniej dwie osoby żyją w ten sposób na wszystkich poziomach życia politycznego, wewnątrz partii bądź między różnymi partiami, wówczas miłość staje się wzajemna, a Jezus dotrzymuje przyrzeczenia danego w Ewangelii: "Gdzie są dwaj albo trzej zjednoczeni w mojej miłości tam Ja jestem".

Dla polityki otwierają się bezkresne horyzonty, ponieważ miłość wzajemna, wprowadza obecność Jezusa pomiędzy nami - również wśród polityków - co oznacza, że to sam Jezus prowadzi politykę przez nich i razem z nimi. Mogą to być parlamentarzyści lub działacze, członkowie partii lub mieszkańcy miasta. Ważne jest, aby mieli miłość wzajemną. Jego obecność pomnaża inteligencję i siłę. Nie może się to wydawać utopią.

W 1998 r. we Włoszech mała grupa posłów, przeprowadziła pewną akcję polityczną właśnie w ten sposób. Uczestniczący w niej parlamentarzyści na-leżeli do różnych opcji politycznych - większościowej i opozycji, ale mieli Jezusa pośrodku. Udało im się stworzyć nową większość, która obalała tę poprzednią. Dotyczyło to ustawy o sztucznym zapłodnieniu. Realizowanie polityki Jezusa jest bardzo mocnym postanowieniem. Oczywiście nie chodzi o tworzenie nowej partii. Co teraz czynimy w całym świecie? Pomagamy każdemu człowiekowi, każdemu politykowi, odkryć przez miłość, prawdę, którą każdy z nich nosi w sobie. Prawdę tę Bóg powierzył im w momencie stworzenia, i tylko w jedności ze wszystkimi może się ona ujawnić. Kiedy zostajemy sami lub stajemy przeciwko innym, wtedy nasze ideały, narażone są na próbę i często stają się przeciwieństwem tego, czego chcieliśmy.

Jest pewna myśl, którą Chiara Lubich często nam przypomina. Polityka komunii posiada pewną tajemnicę jest nią źródło - Jezus i Jego męka. Jej szczytem jest krzyk Jezusa: "Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?".

Spójrzmy przez chwilę na Jezusa ukrzyżowanego, przede wszystkim ci z nas, którzy zajmują się polityką. Jezus na krzyżu jest sam. Stracił wszystkie swoje więzi, wszystkie swoje oparcia. Teologowie, święci, a ostatnio także Jan Paweł II wyjaśniają, że Jezus w Swym wołaniu odczuwa oddalenie nawet od Ojca. Jezus traci wszystkie swoje więzi, aby podarować nam Ducha Świętego. I Duch Święty jest Łącznikiem samego Boga, Trójcy Świętej, a zatem na krzyżu Jezus swoim wołaniem opuszczenia przemienia wszystkich ludzi w braci. Jest to tajemnica nowej polityki, polityki komunii, autentycznego braterstwa, które utworzyło się dzięki miłości do Jezusa ukrzyżowanego i opuszczonego. Polityk taki, jakim my go widzimy, polityk jedności, musi być zdolny pójść na krzyż wraz z Jezusem, żyć opierając się wyłącznie na Nim, akceptując opuszczenie, osamotnienie, które Bóg przewidział dla niego, dla jego misji politycznej. I to jest jego zadanie, przejaw miłości do narodu i całej ludzkości. Chrześcijanin nie może patrzeć na politykę inaczej niż w ten sposób. Patrząc na politykę z wysokości krzyża rozumie się, że jest to powołanie do świętości osobistej i wspólnotowej. Zadaniem polityki komunii jest realizowanie w dzisiejszej historii wielkiego programu polityki Maryi. To Ona profetycznie głosiła, że możni zostaną obaleni z tronu. Program ten głosi, by wywyższyć ubogich, aby zawstydzić pysznych, by napełnić głodnych dobrami. Zapytajmy się więc: kim jest polityk Maryi? A więc razem - ale z Nią jako przewodniczką - wierzymy, że polityka komunii może zaradzić i podnieść narody, zbudować jedność pomiędzy narodami, pomoże uczynić z ludzkości jedną rodzinę.

Referat wygłoszony 25.XI.2000r. w ramach kongresu tematycznego "Rola Ruchów w jednoczącej sie Europie", II Kongres Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich.

Copyright © by Sekretariat ORRK