Od przeszło czterdziestu lat prowadzę w warszawskim Klubie Inteligencji Katolickiej czytania biblijne. W spotkaniach biblijnych udział biorą głównie emeryci. Czytamy wspólnie co drugi  tydzień na zmianę księgi Starego Testamentu i księgi Nowego Testamentu. Czytamy Pismo święte w sposób ciągły, księga po księdze.

Ja daję  komentarz biblistyczny, przy czym czasem wprowadzam słuchaczy, zgodnie ze wskazaniami Konstytucji o Słowie Bożym Vaticanum II, w to kto dany tekst pisał, kiedy i w jakich okolicznościach, po co pisał – co chciał  przekazać od Boga i jakim się posłużył rodzajem literackim, np: poezją, legendą, opowiadaniem symbolicznym, historią itp.

W ten sposób możemy zrozumieć trudne teksty, które na pozór są gorszące. Na przykład, prawo o wojnie świętej, którego celem nie jest pochwała okrucieństwa, lecz wskazanie, że wiary w Boga Jedynego nie można godzić z wiarą w bożków. Przez wprowadzenie komentarza możemy też zyskać głębsze rozumienie historii ofiary Izaaka: jej celem było powiedzenie, że Bóg nie chce  krwawych ofiar z dzieci – stąd prawo ofiary baranka lub dwojga gołębi jako swoistego wykupu dziecka od śmierci, i przekazanie wiary dziecku jako ofiarowanie go Bogu. Po przeczytaniu fragmentu Pisma z komentarzem, zastanawiamy się nad jego obecnym znaczeniem dla nas.

Równoległe zaznajamianie się z obu Testamentami pozwala nam dostrzec zarówno ciągłość historii zbawienia, jak i rozwój rozumienia jej w ramach Starego Testamentu, a potem w świetle Nowego Testamentu, a zarazem nowość Jezusowego nauczania. Jesus nie posłał  uczniów na wojnę świętą, lecz na cały świat, by głosili  miłość  Bożą i zbawienie przez Jezusa, a także miłość między ludźmi aż po miłość nieprzyjaciół.

Takie czytanie Biblii sprawia, że jego uczestnicy rozwiązują wspólnie różne trudne problemy tak wiary, jak i praktyki życia chrześcijańskiego w świetle Pisma Świętego, i tworzą swoistą małą  wspólnotę przyjaciół.

W ciągu wielu lat uczestnicy spotkań biblijnych się zmieniają; jednak zwykle przez kilka lat pozostaje stały skład zespołu. Dawniej, gdy miałam więcej sił, organizowałam też rekolekcje biblijne, które nie były oparte na barwnych naukach rekolekcyjnych wysłuchiwanych, lecz na rozważaniach odpowiednio dobranych tekstów. Zwykle rekolekcje kończyły się nabożeństwem pokutnym, przygotowanym przez uczestników.

Przez lata takiej pracy przekonałam się, jak wielkie jest zainteresowanie Biblią, i jak wielką potrzebę  jej tłumaczenia i przybliżenia mają ludzie starsi, jak potrafią do głębi przeżywać jej treść.

Bardzo więc zachęcam do organizowania w parafiach kursów biblijnych dla stworzenia animatorów grup biblijnych, jak i do tworzenia takich grup. Na szczęście często w ten sposób pracują różne ruchy odnowy życia chrześcijańskiego, co stanowi wielką nadzieję  pogłębienia wiary, nadziei i miłości w życiu naszego społeczeństwa i może jest też wielką pomocą w rozwoju duchowości i rozumienia swoistego powołania w starości.