Artykuł zawiera opis Regionalnego Parku Krajobrazowego „Prypeć-Stochód” położonego na pograniczu obwodów: wołyńskiego i równieńskiego. Obszar ten to teren bardzo podmokły, znajduje się tu kilka jezior oraz obszary ujściowe takich rzek jak: Stochód, Prostyr, Wesołucha i Stubła. Rzeki te często zmieniają koryto i tworzą podmokłe rozlewiska – raj dla ptactwa wodnego. Teren jest ciekawy kulturowo. Centralne miasteczko Parku, Lubieszów, ma w swej historii tak znane postacie jak Tadeusz Kościuszko, Adam Naruszewicz czy botanik Stanisław Jundziłł.
Prypeci zaczarowana krasa
Barwy łąk, lasy, błękitna gładź jezior
Ludzie, chyba nie mamy prawa
zabrać tego przyszłym pokoleniom?
Regionalny Park Krajobrazowy „Prypeć-Stochód”, jest położony na terytorium Ukrainy, w jej północno zachodniej części, na granicy z Białorusią. Oddalony jest nie więcej niż 100 km od granicy z Polską, na wschód od Rezerwatu Biosfery „Polesie Zachodnie”, z którym fizjograficznie jest połączony. Park leży także w ważnym korytarzu ekologicznym Bug-Prypeć. Administracyjnie teren Parku położony jest na terenie dwóch obwodów: Wołyńskiego i Równieńskiego. Całkowita powierzchnia parku wynosi 44 958 ha(22 628 ha w obwodzie Wołyńskim i 22 330 ha Równieńskim) Pod względem rzeźby terenu, stosunków wodnych oraz typów siedlisk i szaty roślinnej zbliżony jest do podobnych terenów w Polsce – Polesia Lubelskiego z Pojezierzem Łęczyńsko-Włodawskim. Posiada jednak pewne specyficzne gatunki i siedliska, o czym będzie mowa dalej. Administracyjne centrum Parku znajduje się w miasteczku Lubieszów znanym z tego, że w latach 1684 – 1834 istniało w nim jedno z najlepszych w II Rzeczypospolitej Kolegium Pijarów. Z Lubieszowa pochodzą, lub tam studiowali, znani uczeni, działacze polityczni, społeczni i religijni: Tadeusz Kościuszko, Stanisław Jundziłł – botanik, założyciel Wileńskiego Ogrodu Botanicznego, Teodor Narbutt – pedagog i filozof, Adam Naruszewicz – polski historyk i poeta, i wielu innych. Jednak jak na ironię obszar, z którym związanych jest tyle znacznych postaci, jest stosunkowo słabo zbadany.
Na terytorium Parku występuje najgęstsza sieć wodna równinnej części Ukrainy. Również poziom zabagnienia terenu jest najwyższy na Ukrainie. Jest to ostatnia rozległa, nie zmeliorowana sieć rzeczna Europy, odgrywająca ważną rolę w gospodarce wodnej regionu. W górnym biegu Prypeci tworzy się 80% wód spływowych Dniepru. W tym regionie istnieje jeden z największych basenów artezyjskich Europy. Od tego terenu zaczynają się sławne „Błota Pińskie” – bagna, które właśnie na terenie Parku zachowały się w najbardziej naturalnym stanie. Głównymi rzekami parku są Prypeć i Stochód. W granicach parku znajduje się 60 km rzeki Prypeć, której koryto ma szerokość od 30 do 100 metrów. Drugą rzeką jest Stochód (w granicach Parku 36 km). Koryto rzeki jest warkoczowate, z licznymi meandrami i wyspami. Z uwagi na mały spadek terenu (0.11m/km), wody płyną leniwie i spokojnie.
Na skutek działania naturalnych czynników przyrodniczych (ocieplenie klimatu, zwiększenie ilości opadów), i antropogenicznych (obwałowanie Prypeci na terytorium Białorusi i w większej części Obwodu Wołyńskiego) zwiększył się czas trwania rozlewisk na Prypeci i Stochodzie. Podczas wiosennych powodzi woda wypływa z koryt rzek, tworząc rozlewiska, które w zależności od intensywności wezbrań zalewają pola uprawne, wsie, lasy i szlaki komunikacyjne. Szerokość rozlewisk na Prypeci dochodzi miejscami do 5,5 km. Czas trwania zalania wodami powodziowymi waha się w granicach od 33-66 dni na Stochodzie, do 50-70, a w ostatnich latach do 120 dni na Prypeci. Wspomniane wcześniej czynniki antropogeniczne (melioracje bagien, wyprostowywanie i pogłębianie koryt rzek, budowanie wałów) doprowadziły do zmiany reżimu spływu wód, stosunku jego powierzchni i podziemnej części, bioprodukcyjnej funkcji rozlewisk i koryt rzek. Według ostatnich badań parametry spływu na tym obszarze zwiększyły się o więcej niż 5%. Trzeba zaznaczyć, że wzrost odpływu rzeki Prypeć odbywa się jednocześnie ze zwiększonym bezzwrotnym odpływem wód do kanału Dniepr-Bug.
Wymienione fakty wskazują na poważne zachwianie sytuacji hydrologicznej w tym regionie. Istnieje pilna potrzeba oszacowania bilansu wodnego Bugu i Prypeci z udziałem trzech krajów Polski, Ukrainy i Białorusi.
Przyroda Parku jest bogata i ciekawa z powodu występowania na jego terenie licznych gatunków rzadkich i chronionych roślin oraz dużego zróżnicowania zespołów roślinnych o charakterze naturalnym. Zbiorowiska naturalne zachowały się na prawie 70 % terytorium Parku. Specyficzny charakter nadaje roślinności Parku zespół olsu bagiennego, oraz roślinności szuwarowej i bagiennej. Dość często występują również torfowiska, różnorodne zbiorowiska łąkowe i murawy napiaskowe. Z roślin chronionych i rzadkich występujących na terenie Parku do najcenniejszych należą: obuwik pospolity, chamedafne północna, wawrzynek główkowy, lilia złotogłów, lepnica litewska, oraz wierzby lapońska i borówkolistna. Na uwagę zasługuje bogactwo fauny Parku. Dotychczas zarejestrowano na jego terenie 20 gatunków ryb, 9 gatunków płazów, 5 – gadów, 160 – ptaków i 26 gatunków ssaków. Dziesięć gatunków występujących na terenie Parku znajduje się w Czerwonej Księdze Zwierząt Ukrainy zaś 6 to gatunki zagrożone w skali świata. Bogactwo zwłaszcza awifauny odzwierciedla się tym, że występują tutaj takie gatunki jak: czapla purpurowa, bocian czarny, dubelt, kulik wielki, wodniczka i kilka gatunków rzadkich drapieżników: rybołów, orlik krzykliwy i grubodzioby, gadożer i puchacz. Gniazduje tutaj również nie gniazdujący w Polsce gatunek sikory – sikora lazurowa. Unikalna przyrodnicza wartość regionu Górnej Prypeci zdobyła międzynarodowe uznanie. Znaczenie regionu Górnej Prypeci dla zachowania biologicznej i krajobrazowej różnorodności zwróciło na siebie uwagę wielu europejskich organizacji przyrodniczych. Wymienić tutaj należy EECONET Action Fund i Frankfurckie Towarzystwo Zoologiczne, które to organizacje zorganizowały brytyjsko-ukraińsko-niemiecką ekspedycję na Wołyńskie Polesie. Goście z Europy Zachodniej dziwili się dobrym stanem zachowania naturalnych ekosystemów. W dobie kryzysu ekonomicznego na Ukrainie pomoc wspólnoty europejskiej jest szczególnie cenna.
Warto zaznaczyć, ze w przeciągu ostatnich 10-ciu lat eksploatacja lasów i wód (również na terenie Parku) przybrała katastroficzne rozmiary. Brak przemysły oraz znaczna odległość od dużych miast spowodowały masowe bezrobocie w regionie. Stąd aby się utrzymać ludzie idą do lasu zbierać na sprzedaż jagody i grzyby, zajmują się kłusownictwem. Szczególnie barbarzyńskim sposobem jest połów ryb przy pomocy tzw. zagaty. Jest to nic innego jak faszynowa zapora przegradzająca rzekę na całej jej szerokości i uniemożliwiająca przedostanie się większych ryb. Połowy takie sieją spustoszenie w rybostanie. Jeżeli ta działalność nie zostanie ograniczona, to za kolejne 10 lat, może już nie być czego zbierać w lesie, zaś rzeki i jeziora Parku mimo, iż obecnie jest tam kilkakrotnie więcej ryb niż w jeziorach Szackiego Parku Narodowego, mogą również opustoszeć.
Należy wspomnieć, ze region Górnej Prypeci, w tym również Park krajobrazowy, należy do Euroregionu Bug. Jego rozwój powinien odbywać się w harmonii ze środowiskiem naturalnym, tymczasem problemy są pokrewne tak na Ukrainie jak i w Polsce czy na Białorusi. Górnej Prypeci, podobnie jak i całemu Polesiu wciąż grozi widmo budowy kopalni miedzi w okolicach miejscowości Ratne na Ukrainie, odkrywkowej kopalni kalcytu niedaleko Chotisławia na Białorusi, czy eksploatacja nadbużańskich łęgów 3 kilometry od granicy z Rezerwatu Biosfery „Polesie Zachodnie”. Istnieją również międzynarodowe plany budowy nowych przejść granicznych i dróg ekspresowych przecinających te cenne tereny. Nikt niestety nie kwapi się do tego aby dla tych inwestycji zrobić choćby rzetelne ekspertyzy czy wyceny kosztów, zwłaszcza że nie rozwiążą one problemów gospodarczych regionu. Nasuwa się tutaj pytanie czy warto bezwzględnie eksploatować środowisko w jednym miejscu a w drugim ściśle chronić? Wydaje się, że nie. Ciągła ekspansja na ostatnie dzikie miejsca trwa i jeśli nie połączymy sił dla ochrony środowiska na międzynarodowym poziomie to być może w przyszłości nie będzie już czego chronić. Praktyka pokazuje, że budowanie wałów i zbiorników retencyjnych wcale nie zabezpiecza przed powodzą, a tylko szkodzi rzekom i jeziorom. W takim razie czy warto inwestować pieniądze w takie projekty (jak to planowano w Polsce w odniesieniu do Bugu czy na Ukrainie do Prypeci)? Widać komuś jednak na tym zależy.
Zalesienia terenów monokulturami leśnymi (jak to się robi w Polsce) przynoszą mizerne korzyści gospodarcze. Na przykładzie monokultur z terenu Regionalne Parku Krajobrazowego „Prypeć-Stochód” można stwierdzić, że takie lasy po pewnym czasie giną. Zwłaszcza w sośninach posadzonych na nieużytkach w latach powojennych bardzo szeroko rozpowszechnił się pasożyt - huba korzeniowa, obecnie zaatakowanych tym grzybem jest ponad 12 % drzewostanów sosnowych Parku.
Regionalny Park Krajobrazowy „Prypeć-Stochód” jest obszarem o unikalnych walorach przyrodniczych. Jego zachowanie jest bardzo ważne dla przyrody nie tylko Ukrainy ale również Polski i Białorusi. Warto by nadać mu status parku narodowego (działania w tym kierunku są już podejmowane) oraz przeprowadzić na jego terenie gruntowną inwentaryzację przyrodniczą oraz wprowadzić stały monitoring. Rozwój ekoturystyki i gospodarki opartej na umiarkowanym korzystaniu z naturalnych walorów i zasobów tego tereniu jest perspektywą rozwoju regionu jak i całego Euroregionu Bug.
Skoro mówi się, że Europa to nasz wspólny dom, to zadbać o niego powinniśmy również wszyscy.