Abp Stanisław Gądecki, Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski

1. Świeccy

W tej sytuacji, obok duchownych, ważną rolę mają do spełnienia wierni świeccy, o znaczeniu których mówi Sobór Watykański:Kościół nie jest naprawdę założony, nie żyje w pełni ani też nie jest doskonałym znakiem Chrystusa wśród ludzi, jeżeli wraz z hierarchią nie istnieje i nie pracuje autentyczny laikat.

Ewangelia bowiem nie może zapuścić głębokich korzeni w umysłach, w życiu i pracy jakiegoś narodu bez czynnego udziału ludzi świeckich" (DM, 21).

Obecność świeckiego chrześcijanina na polu społecznym cechuje służba, znak i wyraz miłości, która uwidacznia się w życiu rodzinnym, kulturalnym, pracowniczym, ekonomicznym, politycznym, zgodnie z ich specyficznym kształtem. Wierni świeccy, odpowiadając na różne wymogi poszczególnych obszarów swojego zaangażowania, świadczą o prawdziwości swojej wiary, a jednocześnie o prawdziwości nauki społecznej Kościoła, która urzeczywistnia się w pełni, gdy żyje się nią w sposób konkretny i wykorzystuje się jej wskazania dla rozwiązania problemów społecznych. Sama wiarygodność nauczania społecznego opiera się bowiem bardziej na świadectwie czynów niż na jej wewnętrznej spójności i logice [August Cieszkowski].

Papież Franciszek podkreśla nadto znaczenie ich aktywności w ramach różnego rodzaju wspólnot i ruchów kościelnych: „Inne instytucje kościelne, wspólnoty podstawowe i małe wspólnoty, ruchy oraz inne formy stowarzyszeń stanowią bogactwo Kościoła, które Duch wzbudza dla ewangelizowania wszystkich środowisk i dziedzin życia. Wielokroć wnoszą nowy zapał ewangelizacyjny i zdolność do dialogu ze światem, co odnawia Kościół. Ale jest bardzo wskazane, aby nie traciły kontaktu z tą tak bogatą rzeczywistością parafii miejsca i włączały się chętnie w organiczne duszpasterstwo Kościoła parafialnego. Ta integracja sprawi, że nie pozostaną same, tylko z częścią Ewangelii i Kościoła lub nie przekształcą się w koczowników pozbawionych korzeni" (EG 29).

2. Błędy

Spojrzenie na pastoralne priorytety Kościoła w Polsce bywa aktualnie zagłuszane emocjonalną wrzawą, wywoływaną przez różnorakie środowiska polityczne. Domagają się one, aby Kościół nieustannie wykazywał, że religia jest społecznie użyteczna. Podjęcie wspomnianego wyzwania prowadzi w wielu wypadkach do zagubienia jednej z ważniejszych spraw - Kościół przestaje być naturalnym i żywym drogowskazem wskazującym drogę do tego, co można by najogólniej nazwać mistyką. A jak słusznie zauważa jeden ze współczesnych teologów - „do istoty mistyki należy przede wszystkim to, że nie jest ona użyteczna. Mistyka nie należy do sfery wytwarzania, lecz przedstawiania. Mistyka mówi - tak jak miłość: jest to, co jest, i na razie nie dba o to, co być powinno. (1)

Warto przypomnieć w tym miejscu sugestie św. Jana Pawła II, które zawarł w liście apostolskim Novo millennio ineunte, mówiąc o potrzebie opracowania programu duszpasterskiego na okres po Wielkim Jubileuszu Roku 2000: „Ważne jest jednak, aby wszystko co z Bożą pomocą postanowimy, było głęboko zakorzenione w kontemplacji i w modlitwie. Żyjemy w epoce nieustannej aktywności, która często staje się gorączkowa i łatwo może się przerodzić w »działanie dla działania«. Musimy opierać się tej pokusie i starać się najpierw »być«, zanim zaczniemy »działać«. (2)

Wszechobecna pokusa ciągłej aktywności skłania często do podejmowania wyborów, które łatwo przybierają postać »działania dla działania« (por. NMI 15). To zagrożenie dotyka nie tylko świeckich wiernych, ale także duszpasterzy. Wspomniana ucieczka w aktywizm powoduje, że uwadze umykają dokonujące się w społeczeństwie procesy przemian. Niezauważony pozostaje fakt, że „przez świat przetacza się poszukiwanie religijne nowej jakości. [...] Przejmuje ono cechy kultury samej w sobie, a ta jest wysoce różnorodna i zna liczne odmiany. Można tutaj jednak rozpoznać także cechy wspólne, tudzież jedną nadzieję, podtrzymującą ów duchowy rozwój; są to: poszukiwanie straconego »ja«, czyli ucieczka w »ego«; marzenie o byciu »całym i zdrowym«; próba wyrwania się z indywidualizmu człowieka-solisty w kierunku poczucia głębokiego związku przede wszystkim ze światem stworzonym; poszukiwanie świętości; próba rozsadzenia ograniczeń, przekraczania granicy śmierci, posiadania nadziei sięgającej poza śmierć”. (3) Zajęci innymi sprawami, rozwiązywaniem bieżących problemów administracyjno-prawnych, nie potrafimy w pełni wyjść naprzeciw tym poszukiwaniom, pozostawiając otwarte pole dla działalności różnego rodzaju fałszywych proroków, pseudoreligijnych mistrzów duchowych oraz rozchwianych emocjonalnie przewodników.

3. Formacja

Waga problemów, o których wspominamy, powinna skłonić nas do zaprzestania wyłącznego zajmowania się sobą i drugorzędnymi sprawami, aby jeszcze pełniej skoncentrować się na tym, co istotne. Jakże często ludzie żyjący obok, proszą współczesnych chrześcijan, aby nie tylko przekazywali im słowa o Chrystusie, ale także pozwolili na jakiś sposób doświadczyć Jego obecności. By to pragnienie spełnić, potrzeba świadectwa, które oparte jest na wcześniejszej kontemplacji oblicza Chrystusa (por. NMI 16). Potrzeba też żmudnej drogi duchowej, na której człowiek uświadamia sobie, że do pełnej kontemplacji oblicza Chrystusa może dojść tylko wtedy, gdy podda się prowadzeniu łaski, a nie własnym jedynie siłom - „Tylko doświadczenie milczenia i modlitwy stwarza odpowiednie podłoże, na którym może dojrzeć i rozwinąć się bardziej prawdziwe, adekwatne i spójne poznanie tajemnicy" (NMI 20).

Nauka społeczna Kościoła powinna wkroczyć w proces formacyjny wiernego świeckiego jako jego integralna część. Doświadczenie pokazuje, że praca formacyjna zazwyczaj jest możliwa w kościelnych zrzeszeniach laikatu, spełniających określone kryteria, określane także jako „kryteria charakteru kościelnego".

Także grupy, stowarzyszenia i ruchy mają swoje miejsce w formacji świeckich. Każde bowiem z tych zrzeszeń przy pomocy sobie właściwych metod umożliwia formację głęboko wszczepioną w doświadczenie życia apostolskiego, a równocześnie dają okazję dla integracji, ukonkretnienia i bliższego określenia formacji otrzymywanej przez ich członków od innych osób i wspólnot.

Również stowarzyszenia określonej kategorii, zrzeszające swoich członków w imię powołania i misji chrześcijańskiej w danym środowisku zawodowym lub kulturowym, mogą wykonywać cenną pracę sprzyjającą chrześcijańskiemu dojrzewaniu osób z tego środowiska. W ten sposób na przykład katolickie stowarzyszenie lekarzy kształtuje swoich członków poprzez konkretne rozstrzyganie licznych problemów, jakie medycyna, biologia i inne nauki stawiają przed lekarzem, co wymaga od niego nie tylko zawodowych umiejętności, ale również stanowi swoiste wyzwanie dla jego sumienia i wiary. To samo można powiedzieć o stowarzyszeniach katolickich nauczycieli, prawników, przedsiębiorców, robotników, a także sportowców, ekologów... W tym kontekście nauka społeczna przejawia swoją skuteczność w formowaniu sumienia każdego człowieka i kultury różnych krajów.

Do czego ma ostatecznie zmierzać owa formacja? „Aby wszystkim ludziom naszych czasów, pomóc jaśniej dostrzegać integralność swojego powołania, lepiej przystosowywać świat do szczególnej godności człowieka, dążyć do powszechnego i głębiej ugruntowanego braterstwa oraz w szlachetnym i wspólnym wysiłku, pod wpływem miłości odpowiadać na bardziej palące potrzeby naszej epoki".

4. Program Duszpasterski

Od Adwentu 2013 r. Kościół w Polsce realizuje czteroletni program duszpasterski pt. Przez Chrystusa, z Chrystusem, w Chrystusie. Przez wiarę i chrzest do świadectwa. Ten czteroletni program skoncentrowany jest wokół sakramentu chrztu świętego. Chodzi o pogłębienie życia w łasce chrztu św.

W nowym roku duszpasterskim, który rozpocznie się w najbliższą I. Niedzielę Adwentu, kierunek pastoralnych propozycji wyznaczać będzie hasło - Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię. Pragniemy, aby ten drugi rok stał się w szczególny sposób czasem wewnętrznego nawrócenia - czasem oczyszczenia i oświecenia, którego symbolem będzie krzyż. Wspomniany kierunek działania uwzględnia także apel Papieża Franciszka, oczekującego, „że wszystkie wspólnoty znajdą sposób na podjęcie odpowiednich kroków, aby podążyć drogą duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia, które nie może pozostawić rzeczy w takim stanie, w jakim są" (EG 25).

Przyjęcie ewangelijnego wezwania do nawrócenia jako motywu przewodniego nadchodzącego roku duszpasterskiego wynika m.in. z oglądu sytuacji, w jakiej znajduje się dzisiaj Kościół w Polsce. Nowe możliwości prowadzenia pracy duszpasterskiej, związane z dokonującym się dwadzieścia pięć lat procesem zmian społeczno-politycznych, bez wątpienia wpłynęły na znaczące poszerzenie jego pastoralnej aktywności. Dotyczy to nie tylko tych obszarów, w których - z tytułu specyficznej misji i powierzonych zadań - podstawową rolę odgrywają duchowni, ale także rozlicznych płaszczyzn zaangażowania świeckich wiernych. Nie sposób nie zauważyć nowych propozycji w ramach duszpasterstwa zwyczajnego, jak i tego, które zaadresowane jest do określonych grup społecznych oraz poszczególnych ludzi w danym środowisku, a także inicjatyw podejmowanych w ramach ruchów odnowy religijnej, szkół ewangelizacyjnych, wielu wspólnot i grup formacyjnych. Odnosi się jednak wrażenie, że pośród bieżącej konfrontacji różnorakich idei i uwikłania w walkę o właściwe miejsce i nowe określenie roli Kościoła w społeczeństwie pluralistycznym, fakt ten pozostaje niedostatecznie dostrzegany.

W homilii podczas Mszy św. inaugurującej pontyfikat Benedykt XVI stwierdził: „Kościół jako całość, a w nim jego pasterze muszą tak jak Chrystus wyruszyć w drogę, aby wyprowadzić ludzi z pustyni ku przestrzeni życia, ku przyjaźni z Synem Bożym, ku Temu, który daje nam życie - pełnię życia. (4) Myśl tę rozwinął w liście apostolskim z okazji ogłoszenia Roku Wiary: „Zdarza się dość często, że chrześcijanie bardziej troszczą się o konsekwencje społeczne, kulturowe i polityczne swego zaangażowania, myśląc nadal o swojej wierze jako oczywistej przesłance życia wspólnego. W rzeczywistości, założenie to nie jest już nie tylko tak oczywiste, ale często bywa wręcz negowane. Podczas gdy w przeszłości można było rozpoznać jednorodną tkankę kulturową, powszechnie akceptowaną w swym odniesieniu do treści wiary i inspirowanych nią wartości, to obecnie wydaje się, że w znacznej części społeczeństwa już tak nie jest z powodu głębokiego kryzysu wiary, który dotknął wielu ludzi”. (5)

W tym duchu pragniemy zaprosić świeckich katolików działających w ramach wspomnianych wspólnot i ruchów kościelnych do włączenia się w realizację programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce. Jego przesłanie jest głęboko wpisane w specyfikę i kościelny charakter każdego z nich. W nakreślonej wcześniej sytuacji duchowej współczesnego Polaka, rola świeckich wiernych - zwłaszcza w środowiskach ich codziennego życia i pracy - jest niezastąpiona. Stoi przed nimi wiele zadań o charakterze ewangelizacyjnym, związanych zwłaszcza z umocnieniem osobistej więzi z Chrystusem poprzez Jego pogłębione poznanie, pełniejsze pokochanie i wierniejsze naśladowanie. Nie sposób pominąć także zadań związanych z kształtowaniem postaw duchowych i moralnych zgodnych z wyznawaną wiarą, a więc zaangażowanie w życie Kościoła i świadectwo życia chrześcijańskiego.

Tematyka drugiego roku realizacji programu duszpasterskiego będzie w naturalny sposób prowadziła do pełniejszego odkrycia znaczenia sakramentu pokuty. Szczególnie podkreślać będziemy konieczność większego powiązania form jego sprawowania ze Słowem Bożym.

Zwracał na to uwagę Benedykt XVI w adhortacji apostolskiej Verbum Domini: ,,Choć w centrum relacji między słowem Bożym i sakramentami znajduje się niewątpliwie Eucharystia, to należy jednak podkreślić znaczenie Pisma świętego także w innych sakramentach, w szczególności w tych, które wiążą się z uzdrowieniem, czyli w sakramencie pojednania albo pokuty oraz w sakramencie namaszczenia chorych. Często w sprawowaniu tych sakramentów zaniedbuje się odniesienie do Pisma świętego. Trzeba natomiast zapewnić mu należne miejsce. Nie należy bowiem nigdy zapominać, że »słowo Boże jest słowem pojednania, ponieważ w nim Bóg pojednał ze sobą wszystko (por. 2 Kor 5,8-20; Ef 1,10). Miłosierne przebaczenie Boże, którego wcieleniem jest Jezus, podnosi grzesznika«. Słowo Boże »oświeca wiernego do poznania swoich grzechów, wzywa go do nawrócenia i napełnia go ufnością w miłosierdzie Boże«. Dla pogłębienia pojednawczej mocy słowa Bożego zaleca się, aby każdy penitent przygotował się do spowiedzi rozważając odpowiedni fragment Pisma świętego, i miał możliwość rozpoczęcia spowiedzi od czytania lub wysłuchania przestrogi biblijnej, w zależności od tego, co przewiduje jego własny obrządek. Dobrze jest też, żeby wyrażając skruchę, penitent użył »formuły złożonej ze słów Pisma świętego« przewidzianej przez obrzędy. Kiedy to możliwe, dobrze jest, by w szczególnych momentach roku albo, gdy wydaje się to stosowne, indywidualna spowiedź większej liczby penitentów odbywała się w ramach nabożeństwa pokutnego, jak przewiduje rytuał, z poszanowaniem różnych tradycji liturgicznych, podczas którego można poświęcić więcej czasu na liturgię Słowa z użyciem odpowiednich czytań" (VD 61).

W tym względzie istnieje wiele możliwości stosowania tej praktyki nie tylko we własnych wspólnotach, ale także włączenia się w przygotowywanie nabożeństw pokutnych przez świeckich katolików, którzy przeszli właściwą formację w ramach własnych wspólnot i ruchów kościelnych.

 


[1] P.M. Zulehner: Schronienie dla duszy. Ćwiczenia duchowe dla niezbyt pobożnych. Poznań 2006 s. 32.

[2] Jan Pawe! II: List apostolski Novo millennio ineunte. Libreria Editrice Vaticana 2001 n. 15 s. 22 [dalej: NMI].

[3] P.M. Zulehrier: Orfeusz i Eurydyka. W: Praeceptores. Teologia i teologowie języka niemieckiego. Poznań 2005 s. 726.

[4] Benedykt XVI: Wsłuchiwać się z całym Kościołem w słowo i wolę Chrystusa. 24 IV - Msza Św. z okazji inauguracji pontyfikatu. „L'Osservatore Romano". Wydanie polskie. R. 26: 2005 nr 6 (274) s. 11.

[5] Benedykt XVI: List apostolski »motu proprio« Porta fidei, dz. cyt., n. 2 s. 4.