7. Solidarni w służbie ubogim


Sprostanie nowym wezwaniom, przed jakimi stoi każdy z ruchów i każde ze stowarzyszeń, zakłada postawę solidarności, współpracy między członkami danego ruchu, jak również szerszej współpracy między ruchami w ramach parafii, diecezji oraz kraju. Oczywiście mam na myśli taką współpracę, która szanuje różnorodność darów, charyzmatów, uzdolnień poszczególnych wspólnot, ruchów i stowarzyszeń.
Wypracowana przez ponad 10 lat istnienia Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich zasada współpracy między ruchami i stowarzyszeniami oparta na budowaniu jedności pośród różnorodności wydaje owoce. Każdy z ruchów jest wolny w podejmowaniu współpracy, a więc może się włączyć, ale nie musi. W miarę możliwości uwzględniany jest we współpracy charyzmat każdego z ruchów. Ten model współpracy obecnie rozwija się w Diecezjalnych Radach Ruchów i Stowarzyszeń oraz pojawia się powoli w parafiach i dziełach apostolskich wspólnie podejmowanych przez ruchy.
Działania podjęte we współpracy z innymi ruchami zakładają, że dany ruch lub stowarzyszenie jest wystarczająco silne duchowo żyjąc własnym charyzmatem. Ruchy niezbyt pewne swojego charyzmatu mają większe trudności w podejmowaniu współpracy. I co ciekawe – gdy dany ruch podejmuje współpracę z innymi – jego charyzmat, specyfika jego formacji i działania bardziej się umacnia i rozwija, a nie rozmywa.
Budowanie jedności eklezjalnej jest stałym procesem, podczas którego dokonuje się nasze nawrócenie, oczyszczenie motywacji. Czasami mamy już dosyć i wydaje się nam, że nie przekroczymy bariery zamknięcia, lęków, podejrzeń, egoizmu naszej grupy, wspólnoty, czy naszego ruchu, ale Chrystus ciągle na nowo będzie nas zapraszał do dalszej drogi podejmowania współpracy z innymi. Aby owocnie budować współpracę, należy również wyzbywać się naiwności w oczekiwaniach względem innych i samego siebie. Trzeba budować jedność pośród napięć, niechęci, słabości ludzkiej natury oraz ograniczeń.
Kształtowanie postawy współpracy na co dzień zakłada nieustanne przebaczanie, dzień po dniu. Ono jest tą postawą, która uzdrawia nasze relacje osobiste i społeczne z innymi. Bez przebaczania niczego nie zbudujemy wspólnie.
Dziś potrzeba większej współpracy w tych obszarach, gdzie jeden ruch lub jedno stowarzyszenie nie jest w stanie podjąć wyzwań. Dotyczy to zarówno formacji, która w niektórych obszarach wymaga od nas nowych odpowiedzi, jak i apostolstwa. Niektóre programy apostolskie i ewangelizacyjne wymagają szerokiej współpracy. Tak jak współpraca na poziomie
ogólnopolskim ma już pewne pozytywne efekty, czego choćby przykładem tego jest dzisiejsze spotkanie, tak pilnym wezwaniem staje się współpraca na poziomie lokalnym.
Wszędzie tam, gdzie członkowie ruchów i stowarzyszeń spotykają się ze sobą w pracy zawodowej, społecznej, kościelnej, możemy zrobić więcej dobra, jeżeli członkowie naszych ruchów będą na siebie bardziej wyczuleni, będą sobie bardziej pomagać. Łączy nasz Chrystus oraz wspólna troska o to, aby Dobra Nowina i Królestwo Boże bardziej się rozwijały pośród nas. Potrzeba więcej współpracy na co dzień, a to zakłada pracę formacyjną i organizacyjną w każdej małej grupie, we wspólnocie, zespole. Świat uwierzy, że Chrystus został posłany przez Ojca na miarę tego jak my będziemy jednością (por. J 17).
W czasie trwania naszego spotkania kongresowego módlmy się, abyśmy potrafili przyjąć łaskę bycia świadkami na nowe – trzecie – tysiąclecie; abyśmy się stawali świadkami na miarę łaski, jaką Pan nam daje.

Źródło: Ogólnopolska Rada Ruchów Katolickich, Znak nadziei dla świata i Kościoła. II Kongres Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, Warszawa 2001