Chrześcijaństwo spoiwem społeczeństwa
Mieszko I mógł zaobserwować ogromną rolę Kościoła
i chrześcijaństwa. Stały się one religijnym spoiwem społeczeństwa i zainicjowały tworzenie się polskiej obyczajowości, szkolnictwa, języka i tradycji - zauważył prof. Krzysztof Ożóg. Historyk Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas konferencji prasowej zapowiadającej centralne obchody Jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski wskazał na znaczenie chrystianizacji Polan dla powstania państwa polskiego.
Zdaniem prof. Ożoga decyzja o przyjęcie chrztu przez Mieszka była podjęta w tym celu, aby przeciwstawić się siłom wieleckim, które zaatakowały Polan i uratować młodą monarchię. - Mieszko znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Musiał pozyskać sojusznika. Zdecydował się na układ z chrześcijańskim władcą Czech Bolesławem I Srogim i małżeństwo z jego córką Dobrawą - wyjaśnił.
Wykładowca UJ wskazał, że Mieszko w odpowiedzi na atak plemion wieleckich mógł zmobilizować poddanych do desperackiej walki, mógł szukać sojuszu z sąsiadującymi krajami pogańskimi, takimi jak Ruś, czy szukać pomocy u Węgrów. Znalazł jednak nowy sposób: dołączył do wspólnoty krajów chrześcijańskich. - Wybór Mieszka był dalekowzroczny. Był to akt wielkiej odwagi, bo wprowadzenie nowej wiary było czymś niezwykłym - zauważył ekspert.
Mediewista przypomniał także, że zgodnie z tradycją utrwaloną na początku XII w. przez anonimowego benedyktyna, zwanego Gallem, dużą rolę w nakłonieniu Mieszka do przyjęcia wiary chrześcijańskiej przypisywano Dobrawie. - Małżeństwo księcia z Dobrawą zostało zawarte w 965 r. - wyjaśnił ekspert, dopowiadając, że potwierdza to tezę historyków, wg której chrzest nie miał znaczenia czysto politycznego, lecz wynikał również z przekonań osobistych.
- Mieszko I i jego najbliższe otoczenie przyjęli chrzest z rąk Jordana, zapewne w Wielką Sobotę 14 kwietnia 966 r. w Poznaniu lub Lednicy. Już dwa lata później Jordan został konsekrowany na pierwszego polskiego biskupa - przypomniał prof. Ożóg, dopowiadając, że biskupstwo obejmujące całą monarchię Mieszka I nie było zależne od niemieckich metropolii, lecz od Stolicy Apostolskiej, z którą książę miał silny związek.
Historyk z UJ omówił również najbardziej prawdopodobny przebieg procesu chrystianizacji całego narodu. - Jej pierwszy etap polegał na publicznym obaleniu dotychczasowego kultu pogańskiego przez monarchę i jego ludzi, co wiązało się ze zniszczeniem obiektów tego kultu. Następnie misjonarze udawali się do głównych grodów, gdzie przy wsparciu monarchy lub jego urzędników zwoływali ludność, której przekazywali podstawowe prawdy wiary i moralności chrześcijańskiej. Trwało to z reguły kilka dni, po czym chrzcili lud, często masowo i dalej uczyli neofitów podstawowych modlitw, gestów oraz zasad życia według nowej wiary - wyjaśnił Ożóg.
Rola Mieszka I nie ograniczyła się jedynie do przyjęcia chrztu. Jako książę wspierał materialnie rodzący się w jego państwie Kościół, co wiązało się z działaniami długofalowymi.
- Mieszko I przekazywał środki na wzniesienie i wyposażenie świątyń w głównych grodach monarchii. Sprowadzał też z terenów Cesarstwa duchownych, którzy opiekowali się świątyniami, sprawowali w nich liturgię i głosili Ewangelię - powiedział mediewista, podkreślając przy tym, że sam cechował się wielką pobożnością.
Prof. Ożóg wyjaśnił, że chrzest stał się filarem porządku społecznego. Dzięki przyjętemu chrześcijaństwu Piastowie mogli kształtować zasady życia społecznego w oparciu o dekalog.
- Wiara jest spoiwem narodu Polskiego. Poszczególne plemiona miały swoje odrębne pogańskie zwyczaje i wierzenia, a chrzest stał się zaczynem jedności - podkreślił ekspert.
Zdaniem mediewisty, zaszczepiona w Polsce przez pierwszych Piastów wiara chrześcijańska przyczyniła się zarówno do ukształtowania się wspólnoty narodowej na fundamencie Ewangelii. Była również tworzywem wysokiej kultury i przyczyniła się do narodzin twórczości w języku polskim. - Wówczas to powstały pierwsze zapisy o losach dynastii, monarchii, Kościoła i społeczeństwa polskiego w języku łacińskim - wspomniał historyk.
Prof. Krzysztof Ożóg
(KAI)