Barbara Krzyżagórska - z zawodu artysta plastyk. Ukończyła Studium Teologii dla świeckich przy Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie.
W latach 1991 - 1996 była redaktorem pierwszego w powojennej Polsce Katolickiego Radia w Warszawie - Miedzeszynie. Od kilkunastu lat prowadzi wspólnoty Legionu Maryi w parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Miedzeszynie.

1.  Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) za początek starości uznaje 60. rok życia. Wyróżnia w niej zasadnicze 3 etapy: od 60-75 roku życia – wiek podeszły, od 75-90 roku życia – wiek starczy, oraz powyżej 90-tego roku życia wiek sędziwy. Starość nie powinna być utożsamiana z chorobą, gdyż jest etapem rozwoju osobniczego, następującym po okresie dojrzałości.
Proces starzenia się społeczeństw obserwowany jest od ponad ćwierć wieku i polega na systematycznym wzroście udziału ludzi starszych w całej populacji. Polskie społeczeństwo starzeje się, z roku na rok rodzi się coraz mniej dzieci. Po raz pierwszy w 2002 r. przyrost naturalny osiągnął wartość ujemną. Około 2025 r. liczba ludzi starszych będzie przewyższała liczbę młodzieży.
W związku z rozwojem nauki i medycyny następuje także proces wydłużania się życia ludzkiego. Na skutek malejącej dzietności starzenie społeczeństwa ulega przyspieszeniu. Charakter tych przemian świadczy o zaawansowanym już procesie transformacji demograficznej. Według danych GUS w Polsce w roku 2030 będzie aż 26% ludzi  starszych, czyli 10 milionów! Obecnie 15% polskiego społeczeństwa to osoby starsze.[wiecej]

2. Najbliższe lata będą więc trudne, będzie dużo wiecej emerytów, będziemy mieli ogromne napięcia demograficzne. Trzeba spojrzeć na tę sytuację odważnie.
Starość jest okresem trudnym, człowiek musi być do niej odpowiednio przygotowany.
Powszechne przygotowanie społeczeństwa do starości stanowi nowe wyzwanie dla państwa i Kościoła.

3. Dotychczas uważano, że wystarczy zapewnić ludziom starszym odpowiednie warunki materialne i opiekę, nie liczono się natomiast z ich potrzebami wyższego rzędu.
Eksperci ułożyli listę takich potrzeb:
- potrzeba utrzymywania stosunków rodzinnych,
- potrzeba wypełnienia wolnego czasu,
- potrzeba pracy społecznej,
- potrzeba kształcenia intelektualnego i autoekspresji,
- potrzeba aktywności religijnej,
- potrzeba pomocy w chorobie i cierpieniu.
Ustalono również listę problemów ludzi podeszłego wieku:
- samotność (największy problem),
- choroba i inwalidztwo,
- życie w ubóstwie,
- brak poczucia bezpieczeństwa,
- poczucie nieprzydatności,
- stopniowa eliminacja z życia,
- nietolerancja (kult młodości).

4. Rozpatrując w/w potrzeby i problemy możemy powiedzieć, że są one typu materialnego i duchowego.
Pomoc w sprawach duchowych może nieść Kościół i organizacje z nim związane. Podkreśla to Ojciec Święty Jan Paweł II w swoim orędziu na Wielki Post 2005 pisząc:
„Troska o osoby starsze, zwłaszcza wtedy gdy przeżywają chwile trudne, winna leżeć na sercu wiernym, szczególnie we wspólnotach kościelnych.”

5. Ale ludzie starsi mają nie tylko potrzeby i problemy, oni posiadają coś cennego czego brakuje ludziom młodym. Ludzie starsi mają:
- czas,
- mądrość i doświadczenie życiowe,
- umocnioną wiarę (wraz z wiekiem wzrasta aktywność religijna),
- mniejsze uzależnienie od konsumpcji, która zagraża młodym,
- wpływ na swoje rodziny (posługa babci i dziadka).

W trudnościach wnukowie u dziadków szukają wsparcia i pociechy, ponieważ rodzice niejednokrotnie zawodzą (brak czasu dla dzieci, pracoholizm, niedojrzałość, nieodpowiedzialność, rozwody).
Dziadkowie to jeszcze bastiony zdrowych zasad moralnych, to oni mogą zapobiec rozluźnieniu i wychłodzeniu stosunków rodzinnych, tak dzisiaj charakterystycznych dla krajów zachodnich.
Posługa „bycia babcią i dziadkiem” to czuwanie, choćby z daleka, nad młodymi, to dobra rada i pomoc w kłopotach i decyzjach życiowych, to zachęcanie młodych do trwania przy Panu Bogu, to ewangelizacja. Niezwykle ważne jest dawanie przez dziadków świadectwa wiary i wzorowego życia. Dziadkowie powinni modlić się za swoje dzieci i wnuki.

Ludzie starsi mają więc atuty, potencjał, który należy odkryć przed nimi samymi i przed społeczeństwem.
Trzeba obalić mit, że są to ludzie trzeciej kategorii, ludzie niemal bezużyteczni,  ograniczeni przez przypadłości wieku lub chorobę.
Kościół czasem nieświadomie spycha na bok ludzi starszych, marginalne jest także zainteresowanie tym problemem ruchów katolickich. Nadszedł czas, aby to zmienić i zwrócić uwagę na tę grupę społeczną. Zachęcamy do przygarniania seniorów, ich organizowania i aktywizowania.

6. Co członkowie ruchów robią na rzecz ludzi starszych ?
- Odwiedzają chorych, samotnych, niedołężnych, rodziny patologiczne.
- Wizytują domy opieki społecznej, hospicja, szpitale i więzienia.
- Przygotowują do sakramentów osoby starsze, które z różnych powodów przestały z nich korzystać;
- Organizują uroczyste jubileuszowe obchody urodzin ludzi samotnych;
- Pomagają najuboższym w otrzymaniu pomocy socjalnej i lekarskiej.
- Ewangelizują własną rodzinę, sąsiadów, znajomych, nieznajomych na ulicy ,w przychodni i w sklepie.
- Uczestniczą w apostolacie ulicznym, dając świadectwo swej wiary i zachęcając do kontaktu z Panem Bogiem.
- Dają świadectwa wiary na pogrzebach i na imieninach, bronią wiary świętej i duchowieństwa przed atakami.
- Organizują pielgrzymki, rekolekcje i dni skupienia
- Propagują książki i prasę katolicką;
- Prowadzą adoracje, nabożeństwa, czuwania, peregrynacje i intronizacje świętych obrazów; wykonują dekoracje kościelne.

7. Co jeszcze wspólnoty katolickie mogą zrobić dla ludzi podeszłego wieku?
Mogą pomóc z jednej strony w zorganizowaniu wolnego czasu osobom starszym, a z drugiej strony zaangażować je w pewną działalność społeczną.
•    Dobrym pomysłem byłoby tworzenie pod patronatem stowarzyszeń katolickich uniwersytetów dla osób starszych. Nasz uniwersytet nosiłby np. nazwę „Uniwersytet Pogodnego Życia”. Wykłady nastawione byłyby bardziej na sprawy ducha i wiary. Mamy sygnały od ludzi w wieku emerytalnym, że jest zapotrzebowanie  na tematy sensu życia, sensu cierpienia i przygotowania do dobrej śmierci. Chodziłoby o duchowe towarzyszenie starszym w formie wykładów, spotkań, warsztatów, kursów i modlitwy. Człowiek jest istotą materialno-duchową i tak trzeba go postrzegać. Kształcenie może obejmowac działania dydaktyczne (np. wykłady z teologii,historii, medycyny, sztuki, kultury), oraz zajęcia kulturalno –rekreacyjne (np. spotkania z ciekawymi ludźmi, wycieczki, wystawy, warsztaty artystyczne, gimnastyka rehabilitacyjna). Nie muszą ludzie starsi bać się nazwy „uniwersytet”, nie powinno to ich onieśmielać. Chodzi tutaj o stworzenie środowiska swobodnego, nieformalnego , przyjaznego dla człowieka. Zajęcia mogą być raz lub kilka razy w tygodniu, w parafii lub w mieszkaniach prywatnych. Obsługa uniwersytetu w charakterze wykładowców to piękne zadanie dla wykształconych członków naszych wspólnot. Korzyść będzie obopólna i przyniesie wiele satysfakcji obu stronom.
  • Dużym powodzeniem cieszyłyby się koła biblijne, kursy duchowości i inne formy edukacji religijnej. Prowadzone przez świeckich  z przygotowaniem teologicznym, doskonale odpowiadają na potrzeby osób starszych, gdyż człowiek przy końcu życia skłania się do tego, co jest najistotniejsze.
  • Bardzo pożądane byłoby organizowanie grup modlitewnych w domach opieki społecznej i w domach dziennego pobytu. Mieszkańcy tych ośrodków oczekują odwiedzin, pociechy i wspólnej modlitwy, która poprawia ich samopoczucie.
  • Organizacja świetlic w parafiach, gdzie emerytowani nauczyciele pomagają dzieciom w nauce, to też dobra forma spełnienia społecznego.
  • Wielkie znaczenie dla ludzi starszych i chorych mają media katolickie. W tworzeniu ich znaczny udział mają członkowie ruchów i dalej należy rozwijać tę inicjatywę. Trzeba jednak stwierdzić, że żywego kontaktu z drugim człowiekiem nie da się zastąpić radioodbiornikiem lub telewizorem.
  • Inspiracją do organizowania ludzi starszych mogą być hasła typu „parafia -twój dom”, „nie jesteś sam,” „jesteś nam potrzebny.” Wokół tych treści można tworzyć różne grupy, które same znajdą motyw i scenariusz spotkań w parafii lub domach prywatnych. Przyjazna atmosfera w zespole i serdeczne więzi oraz czynienie jakiegoś dobra wyzwolą zadowolenie i nadadzą sens ich życiu.
  • Utrzymać więź międzypokoleniową przez włączanie młodzieży do opieki duchowej nad chorymi w domach, którzy nie są już w stanie dochodzić na zajęcia organizowane. Może to być lektura książki, rozmowa i wspólna modlitwa.
  • W domach parafialnych przeznaczyć salkę na Kawiarenkę Seniorów (może ją obsługiwać młodzież) z programem kulturalnym (wykorzystanie filmów o tematyce religijnej) i edukacyjnym (pogadanki, wspólne śpiewanie). Zapewni to swobodną atmosferę i zlagodzi problem samotności, tak bolesny dla wielu osób starszych.

8. Reasumując, należy dołożyć starań „aby pomóc ludziom trzeciego wieku (...) przeżywać w sposób pełny swe możliwości”(Jan Paweł II, Orędzie na Wielki Post 2005 r.)

Nie pustka i samotność albo eutanazja, ale długie, ciekawe pełne nowych wyzwań życie, jest przyszłością i nadzieją dla ludzi starszych, a oni sami są nadzieją dla Kościoła i społeczeństwa.
Nasz Ojciec Święty Jan Paweł II jest przykładem tego, co można zrobić i ile zdziałać powyżej 60- tego roku życia. Benedykt XVI – papież objął ster Łodzi Piotrowej mając lat 78! Niech to ucieszy naszych seniorów. Niech wiedzą, że w nadchodzących  czasach mają odegrać ważną rolę!