Relacja za depeszą agencyjną Katolickiej Agencji Informacyjnej z dnia 24.11.2000 r.

O wielkim znaczeniu ruchów katolickich dla Kościoła w swoich krajach i o potrzebie wymiany doświadczeń między nimi mówili biskupi i świeccy z europejskich krajów postkomunistycznych 24 listopada w Warszawie. Są oni gośćmi rozpoczętego w tym dniu w stolicy II Kongresu Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich. Prowadzący spotkanie przewodniczący Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich o. Adam Schulz SJ podkreślił, że chociaż Kongres odbywa się w Polsce, to jednak sprawy świeckich i ich miejsca w Kościele mają wymiar ponad narodowy i dlatego prosił przybyłych o podzielenie się informacjami o ruchach i apostolstwie świeckich w swoich krajach. Biskup František Radkovský z Pilzna, odpowiedzialny za duszpasterstwo laikatu w Kościele czeskim, stwierdził, że działalność na rzecz integracji i koordynacji działań poszczególnych ruchów rozpoczęła się wkrótce po wielkim spotkaniu Jana Pawła II z przedstawicielami tych organizacji z całego świata w Rzymie 31 maja 1998 r. Same ruchy są obecne w Czechach znacznie dłużej – niektóre działały jeszcze w okresie rządów komunistycznych, wtedy były w podziemiu, większość powstała po odzyskaniu wolności przez Kościół.
W lipcu ub. r. odbył się w Velehradzie na Morawach I kongres przewodniczących i działaczy ruchów katolików świeckich, w którym udział wzięli ponadto wszyscy biskupi czescy i kard. Christoph Schönborn z Wiednia. Biskup podkreślił, że przygotowania do tego wydarzenia tak bardzo zintegrowały laikat, „że staliśmy się jedną wielką rodziną”. W następstwie tego spotkania powstała Rada Ruchów Katolickich przy Czeskiej Konferencji Biskupiej.
W ub. miesiącu odbył się II taki kongres, przy czym obradowano w 10 grupach tematycznych. Ważnym elementem tego forum była specjalna liturgia pojednania i przebaczenia, która miała tym większe znaczenie, że w przeszłości zdarzały się napięcia i nieporozumienia między niektórymi ruchami, a dzięki temu nabożeństwu można było pokonać wiele dawnych uprzedzeń – podkreślił ordynariusz pilzneński.
Biskup pomocniczy archidiecezji kowieńskiej Rimantas Norvila powiedział, że na Litwie działa obecnie kilkanaście ruchów i organizacji katolików świeckich. Zdecydowana większość z nich pojawiła się tam w ostatnim dziesięcioleciu, po odzyskaniu niepodległości przez ten kraj i nie mają one jeszcze wystarczającego zakorzenienia i doświadczenia w miejscowym społeczeństwie. Toteż bardzo pilną i potrzebną rzeczą jest dla nas wymiana doświadczeń i informacji z podobnymi instytucjami w innych krajach – podkreślił biskup litewski.
Biskup pomocniczy archidiecezji lublańskiej Andrej Glavan oświadczył, że w Słowenii działa bardzo wiele ruchów, przy czym ich mnogość i różnorodność wynika m.in. stąd, że jego kraj leży w bliskim sąsiedztwie takich katolickich narodów jak Austriacy, Włosi i Chorwaci, skąd trafiają do nich szybko nowe ruchy. Do działającej przy miejscowym episkopacie Rady Ruchów należy obecnie ok. 25 tego rodzaju organizacji. Przed dwoma tygodniami zakończył się w Lublanie pierwszy od stuleci Synod Kościoła słoweńskiego, w którego pracach dużą i ważną rolę odgrywali świeccy. W dokumentach tego zgromadzenia stwierdzono, że ruchy są wielką nadzieją miejscowego Kościoła na nowe tysiąclecie a także m.in. na budzenie nowych powołań kapłańskich, których liczba ostatnio wyraźnie spadła.
Biskup Mile Bogović z diecezji Gospić przypomniał, że w Chorwacji tradycje zaangażowania świeckich w Kościele mają już za sobą stuletnią przeszłość, dodając, że wkrótce odbędą się w całym kraju uroczystości upamiętniające tę rocznicę. Po upadku reżymu komunistycznego, który zakazywał działalności katolików świeckich, obecnie istnieje w tym kraju ponad 50 różnych ruchów. Jednocześnie w kraju nie ma, jak na razie, takiej organizacji jak w Polsce, która by skupiała ruchy i koordynowała ich działania. Dotychczas odbyły się kongresy katolików świeckich – powiedział bp Bogović.
Biskup pomocniczy archidiecezji mińsko-mohylewskiej Cyryl Klimowicz zwrócił uwagę, że na Białorusi po wojnie władze zlikwidowały wszelkie organizacje katolickie, ale przynajmniej kilka ruchów przetrwało w głębokim podziemiu. Obecnie, w nowych warunkach instytucje te działają głównie w dużych miastach, np. w Mińsku, Homlu, Grodnie. Szczególne możliwości ma to ostatnie miasto, położone blisko granicy z Polski, skąd napływa na Białoruś najwięcej turystów i pielgrzymów oraz zaangażowanych świeckich. Na razie jednak, powiedział biskup, działalność ruchów nie zbyt widoczna ani intensywna, dopiero się uczymy. 6 stycznia przyszłego roku wejdą w życie uchwały zakończonego przed dwoma miesiąca pierwszego po wojnie Synodu naszej archidiecezji, a w nich dużo miejsca poświęcono świeckim – dodał.
Biskup Rudolf Müller z Görlitz wspomniał, że w Niemczech istnieją silne tradycje politycznego i społecznego zaangażowania świeckich, sięgające jeszcze połowy ubiegłego stulecia. Po dziś dzień istnieje tam wiele różnego rodzaju ruchów i stowarzyszeń, przy czym niektóre są pochodzenia rodzimego, np. ruch Szensztacki, ale większość przybyła tam z zagranicy: z Włoch, Francji, Hiszpanii, a także z Polski (Oazy). 20 ruchów należy od niedawna do Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich.
Jednocześnie mówca przypomniał, że w czasach NRD władze, w odróżnieniu od innych ówczesnych „demoludów”, nie tyle walczyły wprost z religią, ile chciały uczynić z chrześcijan komunistów. Stąd inne podejście do stosunków wyznaniowych i pewna swoboda w działaniach, ale ze względu na wielką liczbę szpicli i donosicieli większość istniejących wówczas ruchów miała charakter zamknięty i nieco elitarny i nawet biskupowi, który był pod ciągłą obserwacją, trudno było wejść do tych ruchów – podkreślił bp Müller.
Na zakończenie obecny na konferencji przewodniczący Rady Konferencji Biskupich Europy kard. Miloslav Vlk z Pragi zwrócił uwagę, by nie mieszać takich pojęć jak ruchy z jednej strony i stowarzyszenia z drugiej strony. Czymś zupełnie innym jest ruch typu Focolari czy Odnowa w Duchu Świętym a zupełnie innym Stowarzyszenie Wydawców Katolickich – mówił gość z Czech. Polemizował z nim ks. A. Schulz, uważając, że obie te formy działania winny się uzupełniać i wzbogacać i właśnie obecny Kongres ma temu służyć.

Źródło: Ogólnopolska Rada Ruchów Katolickich, Znak nadziei dla świata i Kościoła. II Kongres Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, Warszawa 2001